Dlaczego nie pytam cię nigdy o Imię?
Ty, która przychodzisz, W długich pasmach zmroku,
Której łzy na dłoniach zastygają w zimie,
Która mówisz tylko szeptem swoich kroków…
Może już nie wierzę w jedność odpowiedzi?
(Słowa są strzaskane jak mury Jerycha)
Może zaś wiem więcej niż bym zechciał wiedzieć?
Milczysz
- Rozpacz chwili łapiesz do kielicha…
Lecz jest w twym milczeniu moja rzeka czarna
Która nie chce światła płynąc poza końcem.
W której ja – nie żyję, W której ty – umarłaś.
Która łączy i rozdziela…
W której co noc kona słońce…
Ty, która przychodzisz, W długich pasmach zmroku,
Której łzy na dłoniach zastygają w zimie,
Która mówisz tylko szeptem swoich kroków…
Może już nie wierzę w jedność odpowiedzi?
(Słowa są strzaskane jak mury Jerycha)
Może zaś wiem więcej niż bym zechciał wiedzieć?
Milczysz
- Rozpacz chwili łapiesz do kielicha…
Lecz jest w twym milczeniu moja rzeka czarna
Która nie chce światła płynąc poza końcem.
W której ja – nie żyję, W której ty – umarłaś.
Która łączy i rozdziela…
W której co noc kona słońce…
Sigil of Scream
Komentarze
Prześlij komentarz